Jest to żółtawa wydzielina gruczołów skórnych bobra europejskiego oraz kanadyjskiego. Aromatycznym składnikiem tej substancji jest przede wszystkim kastoramina.
Służy tym zwierzętom do natłuszczania futra i – w połączeniu z moczem – do znaczenia swojego terytorium.
Bobry obu płci mają parę gruczołów, znajdujących się w dwóch wnękach pod skórą między miednicą a nasadą ogona, oraz parę worków, w których gromadzi się ich wydzielina.
Dawniej bobry zabijano dla castoreum. Według ówczesnych zasad medycznych castoreum leczyło choroby uszu, bóle głowy, zębów czy też wątroby, a także melancholie, bezsenność, słaby wzrok i zaburzenia miesiączkowe. Stosowano je również w zaburzeniach macicznych.
Jak twierdził niejaki Haur, pomieniony strój zatłumienie macice białym głowom przez różne sposoby umacnia i do skutku dobrego przywodzi, pod nosem trzymając i wąchając, pod pachami nosząc, przywiązaniem, kadzeniem od spodu nad wąglikami wprzód wypalonymi, zdrowi, czerstwi i znacznie pomaga.
Strój bobrowy używano także do wygładzania widocznych blizn oraz przeciwko zmarszczkom.
Warto dodać, iż wśród myśliwych istniały liczne opowieści, jakoby schwytane w pułapkę bobry same odgryzały sobie strój, tym samym ratując własne życie.